czterechbraci

MÓJ KRZYŚ

Niedawno pojechaliśmy na ognisko zorganizowane przez przedszkole Stasia. Spóźniliśmy się o godzinę i przyjechaliśmy dopiero na występy przedszkolaków. Potem było pieczenie kiełbasek i gra w piłkę. A ja wszedłem na drzewo. Wtedy jakiś przedszkolak spytał mnie, jak tam wszedłem. Staś wyręczył mnie z odpowiedzi. „To mój Krzyś, a nie twój!” Wrzasnął. No i na tym się skończyło.

13 myśli w temacie “MÓJ KRZYŚ”

  1. No tak… będąc młodszym bratem też bym zaznaczał na każdym kroku, że mam tak fajnego starszego :) w końcu trzeba zawsze pilnować swojego „terytorium”, przecież mało który brat NAPRAWDĘ potrafi wspinać się po drzewach :)

    Polubienie

  2. Haha, dokladnie tak samo reaguje moja starsza corka, kiedy ktos chce sie bawic z mlodsza: „to moja siostra, nie Twoja! Tylko ja ja moge uczyc!” ;)
    Krzysiu, wspanialy pomysl na bloga! Zycze Ci duzo wytrwalosci w pisaniu! Tworzysz piekna pamiatke dla swojej rodziny:)

    Polubienie

  3. Wspaniały blog, fajnie się czyta, ciekawe przygody, czekam na więcej. Pokażę na pewno swojemu Ryśkowi (lat 7) chętnie przeczyta o Waszych perypetiach, czy raczej Twoich Krzysiu vs bracia ;) pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

  4. Krzysiu, uwielbiam czytać teksty Twojej mamy i już widzę, że masz po niej talent☺️ Niby proste słowa, a jednak! Czekam z niecierpliwością na kolejne historie i trzymam kciuki!

    Polubienie

  5. Bardzo ciekawie piszesz. Od razu widać, że masz zdolności, które koniecznie trzeba rozwijać . I masz cudowną rodzinę, ale to na pewno wiesz :)

    Polubienie

Dodaj komentarz